Zapowiedź zmian na Facebooku mogła być w ostatnim czasie łatwa do przewidzenia. Poczynając od testów polegających na przeniesieniu postów z fanpage’y w osobne miejsce, oddzielając je od wpisów osób prywatnych, po pojawiające się coraz częściej informacje dotyczące spadku zasięgów organicznych. Teraz już wiemy, że nie były to jedynie chwilowe testy lub błędy – to świadomie podejście Facebooka do tego, jak w przyszłości będzie wyglądał ten serwis społecznościowy.
Facebook wraca do korzeni
Co głównie zmieni się na Facebooku? Jak przeczytać można w oficjalnym oświadczeniu opublikowanym na stronach portalu, Facebook powstał głównie po to, aby łączyć ludzi, pozwolić im na swobodny kontakt i nawiązywać nowe relacje.
W 2015 roku portal społecznościowy poinformował, że ponad 50 milionów przedsiębiorstw posiada na Facebooku swoją stronę firmową – dziś liczba ta jest z pewnością jeszcze większa. Od lat Facebook coraz bardziej traci swoje oryginalne „społecznościowe” przeznaczenie i staje się bardziej stroną, gdzie firmy mogą reklamować swoje usługi czy zdobywać nowych klientów.
Rok 2018 dla największego portalu społecznościowego oznacza spore zmiany, tak aby (według słów założyciela) „upewnić się, że czas spędzony na Facebooku jest czasem dobrze wykorzystanym”. Jak portal chce to osiągnąć?
Czytaj także „Dlaczego nie warto oszczędzać na zaproszeniach ślubnych”
Ograniczenie widoczności niektórych postów
Przede wszystkim – potwierdzają się doniesienia, o których wspominaliśmy na początku tego artykułu. Priorytetowo będą traktowana posty naszych znajomych, co oznacza, że użytkownicy zobaczą o wiele mniej wpisów pochodzących od firm.
Nie oznacza to jednak, że posty z fanpage’y znikną całkowicie. Facebook tłumaczy, że zmiana w algorytmach serwisu sprawi, iż użytkownicy będą widzieli częściej wpisy od firm, które treścią zachęcają do dalszej dyskusji, a więc posiadają dużo komentarzy, reakcji czy udostępnień – szczególnie jeśli pochodzą one od naszych znajomych.
Dodatkowo portal społecznościowy zapewnia, że spadki w zasięgu organicznym nie dosięgną wszystkich stron w jednakowy sposób. W zależności od tego, jakie treści publikuje dany fanpage, spadki mogą być większe lub mniejsze. Drastycznych zmian mogą z kolei oczekiwać strony, których wpisy nie zyskują dostatecznie dużo komentarzy, czyli nie zachęcają do dyskusji nad opublikowaną treścią.
Jak podkreśla Facebook – użytkownicy wciąż będą mogli samodzielnie wybrać, czy posty z konkretnego fanpage’a mają pojawiać się w pierwszej kolejności w aktualnościach. Sposobem na to jest wybranie odpowiedniej opcji w ustawieniach obserwowania danej strony:
Co zmiany na Facebooku oznaczają dla firm?
Zmiany zapowiedziane przez portal społecznościowy oznaczają, że właściciele stron firmowych na Facebooku oraz agencje zajmujące się prowadzeniem dla nich fanpage’y muszą się do nich dostosować, jeśli nadal chcą trafiać w organiczny sposób do odpowiednio dużej grupy odbiorczej.
Mając na uwadze wskazówki Facebooka, konieczne jest tworzenie takich treści, które zachęcą użytkowników do interakcji, komentowania czy udostępniania postów znajomym. Należy jednak pamiętać, że nie jest wskazane stosowanie wpisów, będących tak zwanymi „przynętami na reakcje”, czyli zachęcających do oznaczania znajomych, głosowania za pomocą reakcji lub konkursów polegających na pozostawieniu komentarza.
Z tym rodzajem treści Facebook również będzie walczył, poprzez skuteczne ograniczenie ich widoczności.
Uspokoić mogą się też właściciele fanpage’y, którzy obawiają się, że ich posty zostaną przeniesione w osobne miejsce – przedstawiciele Facebooka oficjalnie potwierdzają, że rozwiązanie to testowane było w kilku krajach i nie zostanie wprowadzone globalnie.
Skąd takie zmiany?
Oczywiście oficjalne wyjaśnienie Facebooka w kwestii zapowiedzi zmian w algorytmach aktualności dotyczy zwiększenia społecznościowego charakteru portalu, jednak czy tak jest w rzeczywistości?
Należy pamiętać, że w oświadczeniu cały czas mowa jest o organicznych postach z fanpage’y, czyli takich, które trafiają do odbiorców bezpłatnie. Czy zatem ograniczenia zasięgów mają na celu jedynie zachęcić więcej firm do płacenia za reklamy lub promowania postów?
Pytanie to z pewnością na długo pozostanie otwarte…
Dobra wiadomosc, moze male firmy wroca do zakladania stron internetowych.
Spadał, spadał i jeszcze bardziej spadnie zasięg postów na fanpage. Opierając swoje działanie jedynie o fanpage jak widać jest ryzykowne. Podstawowym minusem jest fakt, że fanpage nigdy nie będzie należał do firmy, blogera, artysty czy kogokolwiek innego. Właścicielem jest Facebook i może on zrobić z nim i zasięgiem postów co tylko chce.
Swoim klientom doradzam używać fanpage jako dodatek, który ma przede wszystkim kreować „dowód społeczny”. Dużo lepszym rozwiązaniem do komunikacji jest prywatny profil, lub utworzenie grupy na FB. Oczywiście jeśli już posiada się własną stronę np. bloga 🙂
Zawsze gdy opieramy cały marketing na jednym miejscu i to jeszcze miejscu, nad którym nie mamy pełnej kontroli bardzo narażamy się na takie niespodzianki. Głównie małe firmy (kosmetyczka, pizzeria, rękodzielnicy itd) oparły się jedynie o FB bo wiadomo – jest darmowy a skuteczny. Raczej nie ma co się nastawiać, że ktokolwiek z lubiących naszego fanpaga odnajdzie opcję „wyświetlaj najpierw”. Funkcja ta jest chyba tylko po to, „żeby nie było, że nie ma”…