Reklamy w internecie są doskonałym sposobem na promowanie biznesu, ale jednocześnie ich nadmiar jest uciążliwy dla użytkowników Sieci. Nic dziwnego zatem, że od dawna powstają programy, które blokują większość – jeśli nie wszystkie – reklamy, które wyświetlane są na stronach internetowych. Co ciekawe, narzędzia ułatwiające blokowanie reklam zdobywają coraz większą popularność, choć nie we wszystkich krajach są stosowane równie chętnie. Kto najchętniej blokuje reklamy i jak zjawisko to wpływa na branżę ecommerce?
Kraje europejskie w czołówce
Warto zauważyć, że raport nie przedstawia liczby osób, które korzystają z oprogramowania do blokowania reklam, a wskaźnik tego, jaki procent wyświetleń wszystkich reklam został zablokowany przez internautów w danym kraju.
Według raportu „Ad blocking in the Internet” przygotowanego przez OnAudience.com spośród niemal 60 krajów z całego świata, najchętniej wtyczek do blokowania reklam używają mieszkańcy Europy. Na niechlubnym pierwszym miejscu znajduje się… Polska! W naszym kraju użytkownicy internetu zablokowali 48% wszystkich reklam, a wynik ten jest aż o 8% wyższy niż w roku ubiegłym.
Źródło: raport Ad blocking in the Internet
Na kolejnych miejscach znajdują się Grecja, gdzie zablokowano 44% reklam oraz Norwegia z wynikiem 42%. Dalej uplasowały się Niemcy a także Dania z wynikiem blokowania wyświetleń reklam kolejno 41 i 40%. Interesujące jest to, że w Stanach Zjednoczonych – uchodzących za miejsce narodzin Internetu – blokowanych jest jedynie 26% wyświetleń reklam. Krajem, w którym użytkownicy najrzadziej korzystają z oprogramowania do blokowania jest natomiast Paragwaj (wynik 5%).
Blokowanie reklam – wpływ na branżę
W raporcie przeczytać można także o tym, w jaki sposób blokowanie reklam przez użytkowników wpływa na rynek oraz branżę ecommerce. Według ustaleń autorów raportu, wartość całego rynku reklamy w roku 2017 wyniesie niemal 100 miliardów dolarów. W związku z blokowaniem materiałów reklamowych segment ten straci natomiast niecałe 42 miliardy dolarów. Oznacza to niestety niemal dwukrotny wzrost w porównaniu z rokiem ubiegłym, kiedy to wartość wszystkich zablokowanych reklam została oszacowana na niemal 24 miliardy dolarów.
Źródło: raport Ad blocking in the Internet
Jeśli chodzi o lidera w blokowaniu reklam – Polskę – wartość tego rynku wynosi około 480 milionów dolarów, z czego w wyniku blokowania traci on ponad 400 milionów dolarów.
W jaki blokowanie reklam wpływają na branżę ecommerce? Raport przedstawia procentowy udział osób, które korzystają z takiego oprogramowania wraz z podziałem na konkretny etap na ścieżce zakupowej. W samej Europie ilość osób, która odwiedza sklep z włączoną blokadą reklam wynosi 32%. Reklamy nie są wyświetlane także 34% osobom, które rozpoczynają proces zakupowy (np. dodają towar do koszyka), natomiast treści reklamowe są blokowane także dla 38% klientów, którzy dokonują płatności.
Okazuje się zatem, że istnieje całkiem duży odsetek osób, które pomimo blokowania reklam i tak dokonują zakupu w sklepie internetowym. Oznacza to, że są to klienci, którzy sami poszukują informacji o produkcie lub są zdecydowani na zakup i nie potrzebują oni dodatkowej zachęty w postaci reklamy.
Zatem nawet pomimo używania wtyczek do przeglądarki, służącym blokowaniu reklam, użytkownicy nadal generują spore przychody w ecommerce. Globalnie są one szacowane na poziomie 2000 miliardów dolarów, przy czym osoby blokujące reklamy generują przychody w ecommerce w kwocie 600 miliardów dolarów. W Polsce rynek ten jest natomiast warty ponad 7 miliardów dolarów, a na użytkowników wtyczek przypada ponad 3 miliardy dolarów.
Z pełnym raportem „Ad blocking in the Internet” zapoznać się można na tej stronie.
Być może w USA przywykli już do tego tak bardzo, że nie robi to na nich większego wrażenia. Gdyby nie to, że początkowy boom na reklamę w internecie jeszcze sprzed ładnych paru lat był tak inwazyjny i nieprzyzwoicie irytujący, być może inaczej by to dzisiaj wyglądało. Pamiętam jeszcze praktykę 'uciekających iksów’, które skutecznie uniemożliwiały wyłączenie niechcianego okienka – producenci reklam sami sobie są winni, a powolny proces mody na nienachalny kontent będzie jeszcze długo wdrażany, zanim chociażby ja sam przekonam się do wyłączenia Ad-Blocka…
Sam pamiętam moment gdy instalowałem ad-block. Reklamy wyskakujące co parę sekund, uciekające krzyżyki, dźwięk na pełny regulator w środku nocy. Bardzo często nie dało się nawet przeczytać treści bo złośliwa reklama przykrywała ją i nie dała się wyłączyć. Także statystyki w ogóle mnie nie dziwią.