Firma Adobe znana jest ze swoich rozwiązań dla grafików lub filmowców, jednak ciągle rozwija swoje narzędzia, aby stały się one niezwykle pomocne dla marketingowców. Jak może wyglądać branża przyszłości dzięki rozwiązaniom firmy Adobe? Czy z naszych ulic znikną bilboardy, a zastąpią je reklamy w wirtualnej rzeczywistości?

 

Zintegrowana chmura marketingowa Adobe

Adobe Marketing Cloud to zestaw zintegrowanych produktów, które z powodzeniem można wykorzystać w marketingu internetowym. Dzięki tym narzędziom marketingowcy mogą mierzyć, personalizować oraz optymalizować kampanie marketingowe w celu zapewnienia jak najlepszych wyników.

adobe-marketing-cloud

 

Podczas odbywającego się niedawno Adobe Summit w Las Vegas, zaprezentowane zostało futurystyczne rozwiązanie, które stworzone zostało we współpracy z firmą Microsoft. Adobe planuje wykorzystać gogle wirtualnej rzeczywistości HoloLens – produkowane przez firmę Microsoft – do wizualizacji danych pobieranych z chmury marketingowej. Dzięki temu sprzedawcy w sklepach stacjonarnych nie muszą zaglądać do komputera, by dowiedzieć się niezwykle istotnych informacji z punktu widzenia działalności sklepu, takich jak:

  • ilość klientów odwiedzających sklep;
  • podział klientów ze względu na płeć;
  • ilość osób, które spojrzały na dany produkt i go np. przymierzyły;
  • stan magazynowy.

Aby uzmysłowić sobie, jak w rzeczywistości może wyglądać zastosowanie tej technologii, warto zapoznać się z udostępnionym przez Adobe filmem:

 

Przyszłość marketingu

Co to oznacza dla branży marketingowej? Aktualnie gogle wirtualnej rzeczywistości to wciąż przedmiot, który nie jest stosowany powszechnie, trudno też przewidzieć, w jakim stopniu technologia ta stanie się popularna wśród użytkowników. Czy za kilka lat reklamy przeniosą się do wirtualnej rzeczywistości, a przy okazji znikną z tej rzeczywistości realnej? Czy klienci będą mogli widzieć bilboardy oraz inne reklamy dostosowane wyłącznie do ich potrzeb oraz zainteresowań? Przyszłość marketingu zapowiada się niezwykle ciekawie.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *