W jednym z poprzednich artykułów pisaliśmy o tym, jakie są korzyści z prowadzenia bloga firmowego. Pomimo wielu zalet, zarządzenia blogiem to wyjątkowo czasochłonna praca, ponieważ wymaga ciągłego szukania tematów oraz pisania nowych artykułów. Pracę tę jednak można sobie ułatwić, stosując tak zwany recykling treści, czyli modyfikowanie bądź zmienianie formy wcześnie opublikowanych tekstów na blogu.
Na czym polega recykling treści?
Celem recyklingu treści jest wykorzystanie wcześniej stworzonego materiału, jednak takie jego zmodyfikowanie, aby powstała zupełnie nowa, oryginalna treść. Eliminuje to pewien problem, o którym wspomnieliśmy wcześniej, czyli konieczność ciągłego wyszukiwania nowych, interesujących tematów, o jakich pisać można na blogu firmowym.
Część osób może jednak pomyśleć, że taki sposób ponownego publikowania artykułów może zostać uznany za duplikowanie treści (co jestszkodliwe dla pozycji strony w wyszukiwarce), jednak w recyklingu chodzi bardziej o to, aby w pełni wykorzystać tematykę wcześniej opublikowanego artykułu oraz jego potencjał.
W jaki sposób można to zrobić?
Uaktualnienie artykułu
Ta metoda recyklingu treści sprawdza się w szczególności w tematach, które bardzo szybko ulegają dezaktualizacji – czyli np. wszelkiego rodzaju poradnikach na temat usług, które wciąż zyskują nowe funkcję (bądź je tracą). W takim przypadku zredagowanie treści artykułu i dopisanie nowych informacji jest bardzo dobrym sposobem, aby ponownie przedstawić go czytelnikom – np. poprzez promocję na portalach społecznościowych.
Dopisywanie świeżych informacji sprawia też, że artykuły na blogu zachowują swoją wysoką jakość i będą przydatne oraz aktualne nawet dla osób, które trafią na nie wyszukując określone słowa kluczowe w wyszukiwarce.
Zmiana formy wpisu
Recykling treści może też być wykorzystany w celu stworzenia na blogu wpisu, który przybierze zupełnie inną formę. Można posłużyć się wcześniej opublikowanym artykułem i po odpowiedniej modyfikacji zamienić go np. w:
- infografikę – do tego celu najlepiej sprawdzą się wszystkie tak zwane artykuły listy;
- film lub animację – poradniki w formie wideo mogą okazać się o wiele bardziej atrakcyjne;
- pokazy slajdów – jeśli w artykule poddawanemu recyklingowi znajduje się wiele zdjęć lub grafik, dobrym sposobem jest zebranie ich w całość, dodanie podpisów i opublikowanie jako nowy wpis;
- podsumowanie – warto również zastanowić się nad stworzeniem podsumowania, gdzie czytelnik będzie mógł znaleźć wszystkie najważniejsze informacje o usłudze, narzędziu lub produkcie w jednym miejscu;
- ebook – ciekawą metodą jest także kompilowanie dotychczas opublikowanych artykułów i tworzenie z nich swoistego kompendium wiedzy na dany temat. Plusem takiego rozwiązania jest fakt, że ebook może być również przesyłany w ramach podziękowania osobom, które zapiszą się na newsletter.
Jakie korzyści daje recykling treści?
Co przemawia za tym, aby stosować metodę ponownego publikowania wpisów na blogu? Przede wszystkim osoba, która jest odpowiedzialna za jego prowadzenie może w ten sposób uniknąć sytuacji, kiedy trudno jej wymyślić kolejny, interesujący temat na wpis. Zatem w przypadku braku tak zwanej „weny”, warto zastanowić się nad recyklingiem treści.
Oprócz ułatwienia pracy jest to także sposób na zaoszczędzenie czasu – treści poddawane recyklingowi nie wymagają ponownego szukania źródeł, co czasem zajmuje o wiele więcej czasu, niż samo pisanie. Tworzenie nowego wpisu, w odświeżonej formie, na podstawie wcześniej opublikowanego materiału jest o wiele szybsze.
Recykling treści pozytywnie wpływa także na pozycjonowanie, ponieważ pozwala on na jeszcze lepsze nasycenie artykułu słowami kluczowymi (w przypadku kiedy decydujemy się na dopisywanie nowych treści) bądź umożliwia zastosowanie nowych fraz – jeśli tworzymy artykuł w odmiennej formie (np. podsumowania).
Aktualizacja treści oprócz względów takich jak pozycjonowanie czy pomysły na tematy artykułów, powinna być wykonywana przede wszystkim dla użytkowników. Nic bardziej nie denerwuje jak artykuł, który wyświetla się wysoko na daną frazę, wchodzimy, a informacje w nim zawarte są znikome i dodatkowo nieaktualne.
Właśnie o to chodzi, aby treści na dany blog/serwis były urozmaicone, a nie tylko w tej samej zachowanej stałej formie. Aktualizacja treści w starszych artykułach sprawia sporo kłopotów (dużo czasu z implementacją zmian), ale zmienia bardzo dużo 🙂