Bardzo popularnym ostatnio kanałem promocji jest content marketing. Nic w tym dziwnego, gdyż dobrze zaplanowane i przeprowadzone działania contentowe przynoszą wartość zarówno ich twórcom, jak i odbiorcom. Ci pierwsi w kreatywny i dający się lubić sposób mogą zaistnieć w świadomości swojej grupy docelowej. Ci drudzy z kolei otrzymują wartościowe dla nich treści – edukacyjne czy rozrywkowe.
Zasada win-win w content marketingu to podstawa. Jednak czy content marketing zawsze przynosi wymierne korzyści markom? Czy zasada win-win jest zawsze stosowana? Niestety nie. Dlatego dziś chcę pokazać Ci 10 głównych błędów w działaniach content marketingowych, które możesz wyeliminować przy odrobinie dobrych chęci. Prawda, że odrobina to niewiele? Zatem poznajmy zatem te błędy i pożegnajmy się z nimi raz na zawsze!
1. O strategii i spójności słyszałeś na studiach
Działania content marketingowe przez wielu traktowane są bardzo po macoszemu. Często słyszę, że to przecież to tylko jakieś teksty na bloga, kolorowe infografiki lub śmieszne filmiki.
Tak, to prawda, content marketing to bardzo przyjemna część marketingu, jednak nie oznacza to, że ma być tworzona w oderwaniu od reszty działań. Tak samo jak ustalasz strategię rozwoju firmy lub obecności w mediach tradycyjnych, tak i tu powinieneś wyznaczyć sobie cele i kroki do ich realizacji. Co ważne, muszą być one spójne z innymi działaniami. Nie kreuj kilku postaci, używaj tego samego języka komunikacji, a główny cel wszystkich aktywności marketingowych niech będzie taki sam lub chociaż bardzo podobny.
2. Spontan to taki zespół, a nie sposób na sukces
Być może Rzym zbudowano nie posiadając planu. Jednak tak naprawdę Spontan to taki zespół disco polo, a nie profesjonalne i zorientowane na sukces działanie promujące markę czy produkt. Content marketing nie polega na wrzuceniu od czasu do czasu jakiegoś wpisu na bloga czy testu produktu w e-sklepie. Bez planu, wynikającego oczywiście ze strategii, nie osiągniesz spektakularnych efektów. Nic nie dzieje się przez przypadek, a już na pewno nie natychmiastowo i zupełnie spontanicznie.
3. W sumie to nie bardzo wiesz do kogo mówisz
Masz fajne pomysły, masz kreatywny zespół rwący się do działania, wiecie co chcecie przekazać. I to jest super! Jednak to tylko część sukcesu. Musicie wiedzieć jeszcze jak to przekazać, jakim językiem się posługiwać. A do tego niezbędne jest określenie grupy docelowej. Innego języka będziesz używał mówiąc do matek, a innego do nastolatek. Z kolei jeśli twój produkt skierowany jest do różnych grup docelowych zastanów się co dla nich jest ważne, wypisz to i sprawdź czy może mają jakieś cechy wspólne, np. zainteresowania czy styl życia.
4. Jesteś sztywny jak kij od miotły
Chcesz kreować się na poważną i odpowiedzialną firmę? Chcesz stworzyć wizerunek eksperta w branży, który zna odpowiedzi na skomplikowane i techniczne pytania? A może masz trudny produkt obwarowany licznymi obostrzeniami? Bądź zatem profesjonalny, mów pewnym językiem, ale miej z tyłu głowy fakt, że mówisz do ludzi. Pożegnaj się z korporacyjnym bełkotem. Pokaż ludzką twarz swojej marki i pamiętaj, że ekspertem może być też wujek dobra rada, który czasem potrafi rozbawić.
5. Lejesz wodę i nawijasz makaron na uszy
Content marketing nie polega tylko na tworzeniu treści, w dodatku byle jakich treści. Tutaj nie liczy się ilość, ale jakość. Tworzone przez Ciebie treści mają być wartościowe dla Twoich odbiorców i klientów. One mają ich do Ciebie przyciągać, a nie wywoływać uczucie oszukania przez chwytliwy tytuł i słabą zawartość contentu. Dziel się wskazówkami, poradami, ciekawymi badaniami i unikalnymi treściami. Tylko tak zatrzymasz odbiorców na dłużej.
6. Samo to się może rozejść tylko po kościach
Nawet najlepsze treści nie dotrą do szerokiego grona bez odpowiedniego wsparcia promocyjnego. Każdego dnia tworzone są ogromne ilości artykułów, wpisów na blogach, infografik i filmów, przez co twoje dzieła mogą niestety zniknąć w otchłaniach Internetu.
Dystrybucja i promocja powinny być tak samo ważne jak tworzenie treści i umieść je w swojej strategii.
7. Męczysz wzrok i kusisz by uciec ze strony
Ponownie przypomnę Ci, że nie liczy się ilość, a jakość. Tekst na kilkanaście tysięcy znaków, mimo że wartościowy i ciekawy, odstraszy jeśli będzie opublikowany jako ciąg znaków bez formatowania, wypunktowania, nagłówków i obrazków. A nawet jeśli znajdą się chętni na jego przeczytanie to szybko zmęczą wzrok i mogą się zniechęcić zamykając stronę. Dlatego korzystaj z takich dobrodziejstw jak pogrubienia, listy czy grafiki urozmaicające cały artykuł.
8. Zapominasz o wujku Google
Powyżej pisałam o tym jak ważne jest by tworzyć treści użyteczne dla odbiorcy. W dotarciu do nich mocno pomagają roboty Google, od których zależy czy wypozycjonują je wysoko w wyszukiwarce czy też nie. A te roboty są bardzo wybredne i mają swoje upodobania. Optymalizuj zatem treści pod kątem SEO. Stosuj znaczniki h1, h2, h3, umieszczaj alty (zastępcze opisy) pod obrazkami i dobieraj odpowiednie frazy kluczowe.
9. Powielać można kapitał, ale nie content
Tutaj ponownie chodzi o roboty Google, które nie lubią trafiać na te same treści na różnych stronach internetowych. Tzw. duplikacja contentu jest bardzo źle widziana i nie pomaga pozycjonowaniu treści w wyszukiwarce. A przecież zależy Ci by być wysoko w wynikach wyszukiwania. Stąd też powielaj swój kapitał, ale nie treści.
10. Na hasło „analiza” chowasz głowę w piasek
Nie bądź struś, bo nie takie Google Analytics straszne jak go niektórzy malują. Przecież częścią strategii jest też analiza działań by móc podejmować ewentualne kroki naprawcze, dowiedzieć się co się sprawdza, a co zupełnie nie działa na Twoją grupę docelową. Wierz mi, wystarczy odrobina dobrych chęci, by zrozumieć o co w tej analityce chodzi.
Ufff, myślę że to już wszystko. Na te 10 błędów najczęściej natrafiam, a naprawdę niewiele potrzeba by je wyeliminować i szybciej osiągnąć zamierzone efekty. Przyjrzyj się swoim działaniom content marketingowym, szczerze odpowiedz sobie na pytania które błędy popełniasz i szybko je wyeliminuj, bo czas to pieniądz.
Więcej materiałów na temat marketingu internetowego w e-commerce, strategii marketing autmoation oraz innych ciekawych artykułów znajdziesz na mojej stronie achmielewska.com.
Warto dorzucić do tego jeszcze dwa poważne błędy: po pierwsze brak ich zróżnicowania pod kątem contentu – poza tekstami warto wykorzystywać także infografiki czy video. Po drugie przesadna nachalność sprzedażowa – oczywiście ostatecznym celem jest sprzedaż, jednak przy content marketingu w pierwszej kolejności trzeba pamiętać o wartości dla użytkownika.