Użytkownicy Internetu wraz z biegiem czasu wyrobili w sobie nawyk ignorowania wszystkich treści na stronie, które przypominają im komunikaty reklamowe. Jak doszło do tego zjawiska – określanego terminem „ślepota banerowa” (banner blindness) – i jak można jemu zapobiec?
Początki reklamy w Internecie
Za pierwszy baner reklamowy na stronie internetowej, uważa się poniższą grafikę:
Reklama ta ukazała się na stronie Wired Magazine w roku 1994. Użytkownicy wiedzeni ciekawością chętnie klikali w baner, co przenosiło ich na stronę amerykańskiej firmy telekomunikacyjnej AT&T. Szacuje się, że współczynnik klikalności tej reklamy wyniósł wtedy ponad 40%, co w dzisiejszych czasach jest wynikiem niemal niemożliwym do osiągnięcia.
Wtedy też całkowicie zmienił się sposób, w jaki firmy zaczęły starać się trafić do klientów – na stronach zaczęło pojawiać się coraz więcej reklam w formie banerów, część z nich próbowała zwracać swoją uwagę poprzez animacje czy jaskrawe kolory. Komunikaty zaczęły też przybierać formę nagle wyskakujących okienek (pop-up), wraz z trudnym do odnalezienia krzyżykiem służącym do ich zamknięcia.
Obecnie banery reklamowe stają się coraz większe, przysłaniając w znacznej części właściwe treści na stronie, stosują dodatkowe elementy takie jak automatycznie odtwarzane dźwięki lub filmy.
Pomimo wszystkich tych sposobów na przyciągnięcie uwagi internauty, dziś reklamy w sieci są klikane niezwykle rzadko – obecnie ogólny CTR (współczynnik kliknięć) wynosi bowiem… jedynie 0,05%! Z czego to wynika?
Ślepota banerowa
Ludzki mózg skonstruowany jest w taki sposób, aby ignorować część przyswajanych codziennie danych. Dzieje się to na przykład podczas przeglądania stron internetowych – zauważamy jedynie te informacje, które rzeczywiście nas interesują, a cała reszta jest przez nas pomijana.
To samo dzieje się z reklamami w Internecie – zjawisko takie nazywa się . Ignorowane są one nie tylko z uwagi na fakt, że użytkownicy wiedzą gdzie mniej więcej mogą one się znajdować. Banery są też często pomijane, ponieważ ich treść nie odpowiada tematyce strony lub jest skierowana do złej grupy odbiorczej.
Innym powodem jest też stosowanie przez reklamodawców coraz bardziej irytujących form reklamy – np. dźwiękowych czy zasłaniających znaczną część witryny. W takim przypadku zamykamy je od razu, bez zapoznania się z treścią. Problem uciążliwych reklam jest zauważany nawet przez firmy, które znaczną część swoich dochodów zawdzięczają temu rodzajowi promocji – Google planuje wprowadzić w przeglądarce Chrome blokadę takich reklam.
Ślepota banerowa objawia się też coraz częstszym sięganiem po programy blokujące reklamy – rozszerzenie Adblock do przeglądarki Chrome zostało już pobrane ponad 10 milionów razy:
Zwiększanie widoczności reklam displayowych i banerowych
Wraz z przybywającymi reklamami na stronach, z pewnością liczba ta będzie stale wzrastać. Co zatem można zrobić, aby zwalczyć ślepotę banerową wśród użytkowników?
Przemyślane umiejscowienie
Umieszczanie reklam stale w tych samych miejscach strony sprawia, że użytkownicy uczą się, jakich obszarów witryny należy unikać – widoczne jest to później na tak zwanych „mapach ciepła”, pokazujących miejsca, w które użytkownicy najczęściej najeżdżali kursorem.
Rozwiązaniem w takim przypadku jest wybór nietypowego umiejscowienia reklam – może to być np. wewnątrz tekstu lub pomiędzy wpisami na blogu. Innym typem komunikatu reklamowego jest okno pojawiające się przed wejściem na właściwą stronę.
Ryzykowna pozostaje kwestia opóźnienia możliwości zamknięcia tej reklamy (poprzez odliczanie) – gdyż zwiększa to jej widoczność, ale jednocześnie sprawia, że staje się ona bardziej uciążliwa – stąd takiego rozwiązania należy używać z rozwagą.
Reklamy dopasowane do tematyki strony
Właściciele stron mają dużą kontrolę nad tym, jakie firmy mogą zamieszczać na witrynach swoje reklamy. Zamiast perspektywy większych zarobków zgadzać się na niemal wszystkie komunikaty promocyjne, lepszym rozwiązaniem jest wybór tylko tych, które tematycznie są powiązane z treściami zamieszczanymi na stronie.
Ważny jest też wybór takiej sieci reklamowej, która gwarantuje swobodę wyboru określonych reklamodawców.
Reklamy natywne
Są to takie reklamy, które swoim wyglądem nie odbiegają znacząco od pozostałych elementów widocznych na stronie. W przypadku bloga lub serwisu informacyjnego mogą to być reklamy przypominające standardowe wpisy.
Ponownie w tym przypadku należy zwrócić uwagę na to, aby ich komunikat był tematycznie powiązany z serwisem, w którym się one pokazują.
Reklamy dostosowane do urządzeń mobilnych
Coraz więcej użytkowników odwiedza strony na telefonach komórkowych. Często okazuje się, że nawet jeśli reklama wyświetla się poprawnie na komputerze, to jest ona zupełnie niedostosowana do ekranów urządzeń przenośnych.
Warto zwrócić uwagę na to, czy reklama w formie pop-upa jest łatwa do zamknięcia dla mobilnego użytkownika oraz czy nie przysłania niemal całego (i tak już niewielkiego) ekranu telefonu.
Stosowanie remarketingu
Sprzedawanie usług lub produktów nowym klientom jest o wiele trudniejsze, niż „przypominanie” się tym osobom, które już dokonały zakupu. Tworząc kampanię remarketingową reklamy ze strony sklepu wyświetlają się stałym klientom nawet na innych stronach, co z pewnością może ich zachęcić do ponownych odwiedzin.
Należy również pamiętać, że w przypadku osób, które opuściły stronę sklepu bez zakupu, konieczne jest stworzenie osobnego zestawu reklam, które o wiele bardziej zachęcą je do powrotu.