Kilka dni temu opublikowany został obszerny raport autorstwa firmy Gemius na temat e-commerce w Polsce. Pośród wielu ciekawych informacji, szczególnie interesujący wydaje się być rozdział poświęcony temu, jakie jest najważniejsze źródło informacji, przed dokonaniem zakupu w sklepie internetowym. Z tym zagadnieniem wiąże się także pojęcie: efekt ROPO oraz odwróconego ROPO – co to takiego?
Raport „E-commerce w Polsce 2017”
Pod koniec września opublikowany został bardzo szczegółowy raport na temat branży e-commerce w Polsce w roku 2017, będący efektem badania przeprowadzonego przez Gemius. Dzięki niemu dowiedzieć się można nie tylko tego, jak do zakupów w sieci podchodzą klienci (również tacy, którzy stronią od eSklepów), jakie marki e-commerce są najbardziej znane ankietowanym, ile średnio wydają konsumenci on-line, a także to, w jaki sposób wyszukują informacji o przedmiotach, które planują kupić.
W rozdziale poświęconemu temu zagadnieniu spotkać się można z pojęciem tak zwanego efektu ROPO, ale także efektu odwróconego ROPO – co one oznaczają?
Czym jest efekt ROPO?
ROPO to skrót od angielskiego sformułowania „research online, purchase offline”, co oznacza sytuację, w której klient informacji o danym produkcie szuka w internecie, natomiast zakupu dokonuje już w sklepie stacjonarnym.
Według raportu Gemius, najczęściej używanymi źródłami informacji o towarach są przede wszystkim strony sklepów internetowych, witryny serwisów gdzie zakupiono produkt oraz wszelkiego rodzaju wyszukiwarki internetowe.
Kategorie produktów, w których najczęściej występuje efekt ROPO, to elektronika lub towary trwałe, takie jak sprzęt AGD czy RTV – wszelkiego rodzaju lodówki, pralki lub telewizory. Klienci zdecydowanie wolą najpierw dowiedzieć się na ich temat jak najwięcej w sieci (nie tylko specyfikacji technicznej, ale także opinii innych klientów), a następnie dokonać zakupu w sklepie stacjonarnym, przy okazji oglądając przedmiot na żywo czy nawet testując go przed dokonaniem ostatecznej decyzji. Podobna sytuacja występuje w przypadku lekarstw oraz materiałów budowlanych.
Istnieje również efekt tak zwanego „odwróconego” ROPO, czyli sytuacji gdzie klienci szukają informacji o produktach w sklepach stacjonarnych, jednak ostatecznie kupują go on-line. Najczęściej – według raportu – dotyczy to obuwia i kosmetyków, ale także towarów z kategorii RTV i AGD.
Wynikać to może z faktu, że klienci wolą obejrzeć taki sprzęt na żywo, jednak ostatecznie zakup dokonywany jest w Internecie, z uwagi na atrakcyjniejszą cenę. Z kolei buty zawsze lepiej przymierzyć w salonie, a z racji tego, że w sieci nie można poczuć zapachu perfum, wolimy je najpierw sprawdzić w sklepie.
Pozostałe informacje o branży e-commerce w Polsce można uzyskać w pełnym raporcie firmy Gemius, który pobrać można z tej strony. Prezentuje on pełny obraz handlu w internecie w Polsce, ponieważ wyniki badania oparte są na odpowiedziach zabranych od 1500 ankietowanych w wieku od 15 do ponad 50 lat. Dane zbierane były w okresie od 7 do 14 kwietnia roku 2017.